Szal trochę szalony przez kolory.
Energetyczne, żywe, głębokie, w przyjemny sposób jaskrawe, pięknie nasycone, urzekły mnie od razu i ciągle jestem nimi zachwycona.
Kolory uważam za jedyną zaletę włóczki.
Wady włóczki to głównie nierównomierna grubość nitki. W niektórych miejscach była nawet trzykrotna różnica, a w wielu dwukrotna. Przez to robótka wychodziła nieporządnie i jest to wyraźnie widoczne w kwadratach szala. W czapce nie rzuca się tak w oczy. Poza tym motki, którymi dysponowałam (dwa) były niejednakowo wybarwione, co także widać. W jednym z motków przejścia między kolorami przypominały melanż charakterystyczny dla przypadkowego łączenia dwóch nitek w celu wyrobienia resztek, zalegających w szafach.
Od włóczki w tej cenie oczekuję więcej.
Włóczka Jawoll Magic Dégradé Lang Yarns ok. 680 metrów.
Druty 3,75.
Cudny szal :-) Przepiękna mieszanka kolorów :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowny jest ten szal. Mnie też urzekają te kolory.
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i szal ale szkoda, że włóczka jest kiepska jakościowo:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolorowy, fajny. Ja mam dobre zdanie o tej włóczce, nawet ja lubię.Troche jestem zaskoczona Twoimi doświadczeniami
OdpowiedzUsuńPrzepiękny szal. Kolory robią niesamowite wrażenie, Super!
OdpowiedzUsuń