Dwie chusty według Dianny. Po zblokowaniu będą ładne.
Porównanie pozostałości z obu chust (mala ilość z radosnej, duża z nostalgicznej):
Włóczka Noro, Kureyon Sock.
Piękne kolory i niewiele więcej.
Nitka ma takie miejsca, że w trakcie przerabiania rozłazi się w palcach. Szczególnie uciążliwe było to w drugim zestawie kolorystycznym.
Rozłazi się tak sama z siebie, bez naciągania, szarpania itp.
Jak dla mnie - jakość średnia (no, będę miłosierna), a marka nieco przereklamowana.
Myślę, że bez obaw można łączyć z inną nitką, w grubszych dzianinach.
Noro solo raczej będę unikać.
Wielkie włóczkowe rozczarowanie.