15070 metrów

.32545 metrów

czwartek, 22 grudnia 2011

Powrót do jesieni

Wszystkie barwy jesiennych liści... w jednym kawałku.
Bardzo miła, przytulna chusta.
Ciepła i lekka.



Włóczka Delight Drops ok. 320 metrów.
Włóczka  BabyAlpaca Silk Drops ok. 470 metrów.
Druty 4 oraz 4,5 i 5 do wykończenia.
Rozmiar ok.80 x 200 cm.

niedziela, 11 grudnia 2011

Falbanki, falbanki, falbanki...

Mam nadzieję, że niespodzianka nie pogwałciła poczucia estetyki osoby, w której ręce trafiła.
Jest  milutka, chociaż wykonana z akrylu.
Za jakiś czas z pewnością pociągnę ten pomysł i zrobię sobie podobne poduszki.
Początkowo falbanka z grubej włóczki wydawała mi się ryzykowna, ale końcowy efekt świadczy o tym, że warto przełamywać utarte schematy.





Włóczka Puchatka, akryl, 147 metrów na 10 dag.
Zużycie: czerwona ok. 210 metrów, biała ok. 260 metrów.
Druty 7 i 9.
Wielkość 38 x 38 cm.

środa, 7 grudnia 2011

Pomiędzy

Słowny wytrych na usprawiedliwienie chaosu i niekonsekwencji bez końca w przepastnym koszu z robótkami.
Pomiędzy.
Przybiera różne formy.
Tym razem udaje zakładki do książek.



Materiał: resztki bawełnianej przędzy w ilości minimalnej.
Szydełko cienkie,  jakie tam było pod ręką.

Z ogromną przyjemnością podglądam rozmaite, piękne dziergadła, ale tylko podglądam. Niestety, nie mam tyle czasu, żeby indywidualnie złożyć wyrazy szczerego podziwu i dać upust swej bezgranicznej niemal zazdrości.
Mam nadzieję nadrobić zaległości za kilka tygodni.

sobota, 19 listopada 2011

Deficytowy

Nadmiar zdarzeń, natłok wrażeń, deficyt czasu...
Intymny eksperyment dziewiarski czeka na ostatni szlif.

W wolnych chwilach robi się:



Prosta, mało wymagająca robótka, w sam raz do chwycenia w nielicznych i krótkich wolnych chwilach.
Planowana jako czyjaś, będzie moja.
Kolory są tak fantastyczne, że nie jestem w stanie rozstać się z nimi.
Postanowione!

poniedziałek, 31 października 2011

Zadaję sobie pytanie

Zadaję sobie pytanie, czy właśnie o to  mi chodziło.
Robótka  już prawie na ukończeniu.
Postanowiłam przymierzyć i mam wrażenie, że nieco się zaplątałam z tym modelem.


Tak wyglądam z przodu:



Taki jest widok na boczek i część zadnią:



Chyba nie bardzo mi to pasuje, więc spróbowałam od góry:


Co tu kryć - nie jest dobrze. Ani majciochy, ani otulacz.
Nie wiem, co z tym teraz zrobić. Może dociągnę do końca i wtedy pomyślę, co i jak.
Na razie swoje zmagania z drutami zostawiam do jutra.

poniedziałek, 24 października 2011

Jak zrobić


Ścieg różyczki (jeżynowy, śpiąca królewna):

- Nabieramy oczka w ilości podzielnej przez 4 i jeszcze dwa oczka. Będą to oczka brzegowe.
- Pierwszy rząd przerabiamy na lewo. Jest to prawa strona roboty.
- W drugim  rzędzie, po oczku brzegowym,  z jednego oczka zrobić trzy, przerabiając najpierw na prawo, potem na lewo, ponownie  na prawo. Kolejne trzy oczka przerobić razem na lewo. Powtarzać do końca rzędu (z jednego trzy, trzy razem). Zakończyć oczkiem brzegowym.
- Trzeci rząd przerobić na lewo.
- Czwarty rząd, po oczku brzegowym,  zaczynamy przerabiając trzy oczka razem na lewo, następnie robimy z jednego oczka trzy oczka. Powtarzać do końca rzędu (trzy razem, z jednego trzy). Zakończyć oczkiem brzegowym.
- Powtarzać te cztery rzędy.



Ścieg jest prosty, robi się automatycznie.
Należy do grupy włóczkożernych.
W zależności od grubości włóczki  i drutów można uzyskać różne, bardzo ciekawe, efekty - zachęcam do eksperymentowania.
____________
Jeszcze jedna, sympatyczna nazwa dla tego ściegu - popcorn.  Od Celeste .
Także -  kolczuga. Podpowiedziała anabell.

sobota, 22 października 2011

Było lato

Wspomnienie letniej plaży.
Węzełki ukręcone  z piasku.
Oddadzą ciepło w środku zimy.




Bardzo lubię ten ścieg.  Podoba mi się też po lewej stronie.

poniedziałek, 17 października 2011

Mała, pokręcona szmatka

Nie taka znów mała, po blokowaniu nabrała całkiem przyzwoitych wymiarów.
Bardzo miła włóczka.
W motku wygląda raczej niepozornie, ale nabiera blasku i życia w gotowym wyrobie.
Chwilami trochę kłopotliwa w przerabianiu, ponieważ jest lekko podatna na rozwarstwianie.
Nic to - efekt wart wszelkich trudów.
Szal jest bardo delikatny i piękny, czego nie oddają zdjęcia.
Bardzo polecam tę włóczkę.





Inspiracją był ten wzór.
Włóczka Regia Lace 06576, ok. 560 metrów.
Druty 4,5 (do zamykania oczek 5,5).

Nazwa ma wymowę zdecydowanie pieszczotliwą - przed blokowaniem robótka wyglądała jak szmatka, mała i pokręcona.

poniedziałek, 3 października 2011

Robi się

Robi się, robi... w miarę czasu, którego ostatnio trochę mało na przyjemności.


Jeszcze coś tam tkwi na drucie.
Do tego kilka próbek czeka na zmiłowanie.
Kiedyś się zrobi.

sobota, 3 września 2011

Moteczki, precelki, kłębuszki, niteczki...

Moteczki, precelki, kłębuszki, niteczki...
Nowości sezonu.
Bardzo atrakcyjne.
Mięciutkie i puszyste.


W kolorach ziemi, pięknie wyeksponowane:



Milutkie, precyzyjnie zwinięte kłębuszki:



Przędza o ciekawej strukturze, gwarantującej najlepsze właściwości:


Na ciepłe, grube swetry i na koronkowe szale:



Trafił się nawet najdelikatniejszy, puszysty moherek:



Moherek starannie przewiązano kontrastową włóczką:



Wspaniała, delikatna niteczka:



Świeżutko uprzędziona włóczka, jeszcze na kołowrotkach:



Urządzenie do przewijania włóczki z precelków na kłębuszki, daje równy i precyzyjny nawój:



 Dobrych włóczek nigdy dość.  
Hodowla nowych gatunków roślin z przeznaczeniem na jeszcze lepsze i ładniejsze włókno:

 


Niteczki pochodzą z Daru Młodzieży, 
roślinki hoduje załoga Sedova 
(The Culture 2011 Tall Ships, Gdynia 2011).
.

sobota, 27 sierpnia 2011

Ajpod srajpod


Czerwone trojaczki.
Etui na telefon, maszynkę do muzyki i woreczek na słuchawki.
Słuchawki można podłączyć, nie wyjmując iPoda z opakowania. W czasie słuchania muzyki nadmiar kabelka wygodnie chowa się w swobodnie wiszącym woreczku.

Trojaczki zrobione już jakiś czas temu, tylko nie było kiedy zarchiwizować. Uparłam się wczoraj na te zdjęcia, w myśl zasady "teraz albo nigdy".
Dzisiaj są leciutko sfatygowane, ale ciągle dobrze służą właścicielce.

Zdjęcia trochę cienkie, bo robione nocną porą, więc przy bardzo niesprzyjającym świetle.
Nici to dość dobrej jakości kordonek, obecnie bez metki, która gdzieś się zapodziała.
Szydełko (mały rozmiar).






piątek, 26 sierpnia 2011

Kopciuszek

Włóczka ma zimny, beżowy odcień, bardzo ciekawy. W motku wygląda niepozornie, za to
gotowa dzianina  jest wspaniała.

Sweterek nie ma zapięcia. Przody są skośne i zawijają się do wewnątrz.
Wykończenia brzegów są  z "kwadracików" - po 5 oczek na przemian ściegiem francuskim i gładkim, przez 8 rzędów.  Powstał w ten sposób lekko pofalowany brzeg.
Pasek to 7 oczek ściegiem gładkim, co w efekcie daje zgrabny sznur. Zamiast sznurka z włóczki świetny jest też ciemny, wąski pasek skórzany  (nie ma go za zdjęciach).
Nietypowa linia tyłu i przodów pasuje zarówno do spodni, jak i do spódnicy.

Właścicielka pokochała sweterek od pierwszego zachwytu.


 Świetnie wygląda z paskiem z włóczkowego rulonika.



Ciekawa linia tyłu i przodów.



 Ładnie układa się bez paska.



 A jak nie zgubić paska? To bardzo proste:



Włóczka Merino Tweed 324, wełna, akryl, wiskoza (46/46/8), 280 metrów na 10 dag.
Zużyłam 4 motki - ok 1120 metrów.
Druty 5.