Tragedia, nie robótka.
Dawno nie dziergało mi się tak źle. Za bardzo mocowałam się ze schematem, który jest prosty, ale trochę niechlujnie rozrysowany.
Z efektu też nie jestem zadowolona.
Skończyłam, bo musiałam i tylko to uratowało bieżnik przed spruciem.
Włóczka Sunny Alize ok. 580 metrów.
Szydełko 1,75.
Rozmiar 96 x 56 cm.
Wzór z pisma "Moje Robótki" 11/1998.
Pomimo trudności w robieniu, serwetka jest super.
OdpowiedzUsuńŚliczności! Cieszę się, że nie poddałaś się mimo trudności - jest piękny :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładny bieżnik, dobrze, że nie zrezygnowałaś! Wygląda wyjątkowo, na tym ciemnym stole! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle nie wiem o co chodzi..... przecież cudnie wyszedł!
OdpowiedzUsuńNabrałam na niego ochotę. Dziękuję że podałaś nr gazetki... jeszcze dziś odgrzebuję...
... tylko żeby mi czasu starczyło na to wszystko :)
Śliczności:)
OdpowiedzUsuń