Nadmiar zdarzeń, natłok wrażeń, deficyt czasu...
Intymny eksperyment dziewiarski czeka na ostatni szlif.
W wolnych chwilach robi się:
Prosta, mało wymagająca robótka, w sam raz do chwycenia w nielicznych i krótkich wolnych chwilach.
Planowana jako czyjaś, będzie moja.
Kolory są tak fantastyczne, że nie jestem w stanie rozstać się z nimi.
Postanowione!
Fajnie wygląda.A trudno się to robi?
OdpowiedzUsuńŁatwo, jak chustę Dianna, tylko wyrabiam prostokąt (tzw. entrelac).
OdpowiedzUsuńBędzie piękna. I te ciekawe ażurki od czasu do czasu. Czekam na finał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
PS Znowu się uśmiałam po kliknięciu w żółte literki :O
OdpowiedzUsuńładna będzie:)))
OdpowiedzUsuńMam niestety za mało doświadczenia z drutami, żeby robić takie wzory (w ogóle nie mam pojęcia, jak się zabrać za takie "kwadraciki"), więc podziwiam. Podziwiam całym sercem, bo śliczne to jest! I wcale się nie dziwię, że pozostawisz sobie. Co do eksperymentu, to nie mogę się doczekać zaskakującego finału:)
OdpowiedzUsuńOdrobina egoizmu nikomu nie zaszkodzi. Nie oddawaj :)
OdpowiedzUsuńbardzo interesująca robótka!
OdpowiedzUsuńpięknie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSalut,
OdpowiedzUsuńTrès beau travail et très belles couleurs, mais cela doit être aussi laborieux.
Amitiés.Celeste
Ślicznie to robisz.
OdpowiedzUsuńNo pewnie, nam się przecież też coś fajnego należy. Świetnie się prezentuje w tych kolorach.
OdpowiedzUsuńJesteś genialna! Ja myślałam, że szal robiony entrelakiem musi mieć trójkąty na brzegach, a okazuje się, że wcale nie!Po raz kolejny mam ochotę Cię uściskać. Nauczyłaś mnie mnie już kiedyś czegoś :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa tez chce taki deficycik miec :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten deficycik :)
OdpowiedzUsuńTeż bym nie oddała!Podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńŚwietne to!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe ;) masz łeb no i palce, które za nim nadążają ;)))
OdpowiedzUsuńmówisz, ze proste... dla nie to czary jakieś:)
OdpowiedzUsuńWitam z tym enterlakiem w dużych kwadratach to świetny pomysł. ja to się zawsze udziubdziam po 6 oczek, podoba mi się też pojechanie po przekątnej, bez trójkątów na brzegach. na szal jak znalazł...
OdpowiedzUsuń...PS: i podoba mi się nazwa bloga, wydaje mi się, że mamy zbliżone poczucie humoru - zapraszam na druterele.blogspot.com
Que bonito!
OdpowiedzUsuńApreciei o modo como faz os quadrados de tricot.
Abraço
Nélia
mówisz "prosta, mało wymagająca"?. Mnie się wydaje ogromnie trudna i skomplikowana ...i piękny jest jej efekt
OdpowiedzUsuń