15070 metrów

.32545 metrów

wtorek, 9 października 2012

Lewitacja oparta na bezczynności



Fuksja z zielonym wytrwale podróżuje, wszędzie budząc zainteresowanie.
W dobrej kondycji przemierzyła już trzy kontynenty.



Od wielu, wielu lat obiecuję sobie, że pozbędę się go raz na zawsze.
Bardzo stary, od początku ulubiony, sweterek z postrzępionymi rękawami, ratowanymi szydełkową plątaniną.
I jakoś tak... ciągle jest.



Lewitacja związana jest z brakiem mocy przerobowych. Rzecz może i drobna, ale potrwa jakiś czas.
Czekam.  Próbuję być cierpliwa.



7 komentarzy:

  1. O!!! Współczujemy, współczujemy! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj paluszek jest chory. Ale to przechodzi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Soigne-toi bien parce que de belles choses t'attendent toujours.
    Bonne journée,
    Vanessa.

    OdpowiedzUsuń
  4. chusta podrózniczka:) oby palec się szybko goił

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuuu współczuję :-(
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
    Chusta - obieżyświat :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech paluszek szybko zdrowieje !!!
    I oczywiście czekamy na następne chusty :)))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo fuksja z zielonym całkiem fajne są :P A paluszek do wesela się zagoi :))

    OdpowiedzUsuń